Wielki Post. Czas refleksji. Czas sprawdzania jaka jest
nasza miłość. Kim jesteśmy dla członków rodziny,
sąsiadów, obcych. Czy wszyscy, czy tylko niektórzy z nich, to nasi bliźni?
Nabierają wagi znane, w wielu z nas wykształcane od wczesnego dzieciństwa,
proste i bardzo potrzebne w
codzienności słowa: proszę, dziękuję, przepraszam.
Dwa pierwsze są łatwiejsze do wymówienia. Świadczą o zwykłej grzeczności,
rozumieniu bycia wśród ludzi.
Trzecie – przepraszam – wymaga od nas przyznania się do błędu, nieraz uraża
ambicję. Przez to z nich
wszystkich najtrudniejsze.
Kiedy jesteśmy na Nabożeństwie Drogi krzyżowej wszystkie z nich uwypuklają
swe znaczenia.
Mamy o co prosić, za co – szczególnie w takim momencie – dziękować.
Najbardziej jednak – wszak Bóg także w tym roku niesie krzyż przez naszą
grzeszność – ważne jest
przepraszam.
Michał Jakaczyński